Problem tego leśnego szkodnika narasta w ostatnim czasie zaczynając od wschodnich sąsiadów z RDLP Lublin, gdzie jest już naprawdę spory i rozprzestrzenia się dalej kierując się na zachód. Obserwuje się jego ekspansję i już niestety zaczął sprawiać kłopoty w naszej Radomskiej Dyrekcji. W Leśnictwie Wiśniówka nasi goście mogli zobaczyć skutki działania kornika na pozostawionych kępach starodrzewia, gdzie był najbardziej widoczny. Przedstawiciele ZOL w Radomiu na wystawionych planszach przedstawili mapy z których wynikało z jakich terenów i w jakim natężeniu postępuje ekspansja tego szkodnika. Wszystko wskazuje na to ,że trwające zmiany klimatu a co za tym idzie susza jako czynnik pierwotny pogarsza stan zdrowotny drzewostanów sosnowych przez co są bardziej osłabione i podatne na ataki kornika ostrozębnego czyli wtórnego szkodnika leśnego.

Od 2015 roku problem był sporadyczny, mało zauważalny. Pozyskane drewno z kodem IPSA czyli ze śladami żerowania kornika było na poziomie 500 - 2500 m3  w Nadleśnictwie Sobibór, Chełm i Strzelce w RDLP Lublin. Dzisiaj te wielkości wyglądają już całkiem inaczej a minęło dopiero 3 lata. W przeciągu tego czasu praktycznie we wszystkich Nadleśnictwach w RDLP Lublin pozyskane drewno jest liczone do 10000  m3 ze śladami żerowania tego szkodnika.

W RDLP Radom wielkości powierzchniowe zagrożonych drzewostanów przez kornika ostrozębnego również się zwiększają i swoim zasięgiem obejmują już kilka Nadleśnictw m.in Nadleśnictwo Staszów. Zjawisko jest o tyle niepokojące, że rozprzestrzenia się w bardzo szybkim tempie.

W załączeniu kilka zdjęć ze spotkania w terenie.

Autor. Anna Kamińska

Zdjęcia. Anna Kamińska